Wszystko to dla nas

Kazanie III z cyklu Kazań na temat Okupu Jezusa Chrystusa za nasze życie

"Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni" (Izaj. 53:5).

Bóg w swojej łasce próbuje nie dopuścić do tego, abyśmy cierpieli sprawiedliwe konsekwencje swojego grzechu bez próbowania pojednania nas ze Sobą. Wielu z nas, będąc postawionymi w podobnej sytuacji powiedziałoby z obrzydzeniem, "daj sobie spokój, oni nie zasługują na to bym tracił na nich swój czas!" I to jest właśnie to. Bóg jest niewyobrażalnie cierpliwy i z całego serca zależy mu na dobru człowieka, podczas gdy nas, ludzi rzadko jest stać na takie uczucia.

Jednakże sama łaska nie może rozwiązać problemu przebaczenia grzechu! Jak powiedzieliśmy w ostatnim kazaniu, potrzeba okupu, czegoś zamiast kary przewidzianej przepisami Prawa a co miałoby ten sam efekt jak jej wymierzenie. Potrzeba czegoś, co pomogłoby nam spojrzeć na grzech oczami Boga, ukazałoby nam Jego smutek i nienawiść do grzechu i upokorzyłoby nas tak, abyśmy dostrzegli naszą własną winę i odpowiedzialność za bunt przeciw Prawu Boga i złamanie Jego Ojcowskiego serca! Cierpienie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa w naszym zastępstwie pojednuje nas z Bogiem i idealnie spełnia wszystkie te wymogi, kiedy odpowiadamy na wezwanie Bożej łaski w pokucie i w wierze.

Wszystko to dla nas

Jakże wspaniałą prawdę Boże Słowo nam objawia! On uczynił to WSZYSTKO dla nas! "Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie (...) zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia (...)" (Izaj. 53:4-5).

Chrystus był naszym substytutem, lecz nie - jakimś substytutem! Jezus zapytał kiedyś swoich uczniów za kogo ludzie Go uważali. Podali Mu wiele odpowiedzi. Powiedzieli Mu co głosili o Nim przywódcy religijni, co myśleli o Nim nauczyciele Prawa i co mówił tłum. Lecz wtedy Jezus sięgnął do sedna sprawy, "A wy za kogo mnie uważacie?" Piotr odpowiedział, " Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego". Krzyż Chrystusa odkupił nasze grzechy sin nie dlatego, że ktoś umarł lecz dlatego KIM był Ten, który cierpiał i umarł!

Malcolm Muggeridge, kwakierski teolog, napisał kiedyś, "Przynajmniej jedno z całą pewnością można powiedzieć o ukrzyżowaniu Chrystusa: była to najsłynniejsza śmierć w historii. Niczyja inna śmierć nie wzbudziła choćby w jednej setnej takiego zainteresowania ani też o żadnej nie pamięta się choćby w jednym procencie z taką intensywnością i namaszczeniem."

Spójrzmy jednak co mówi Pismo o Jezusie, naszym substytucie.

Był On przede wszystkim, Bogiem w ciele - " (...) a Bogiem było Słowo (...) A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas (...)" (Jan. 1:1,14).

Był On jednakże również i człowiekiem, pokornym sługą - "Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na niego" (Izaj. 53:3). Paweł mówi w Liście do Filipian, że Jezus "Który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, Uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej" (Filip. 2:6-8). Taki właśnie był Jezus, całkowicie niewinny i którego Jan rozpoznał jako Tego, który gładzi grzechy całego tego świata! "Nazajutrz ujrzał Jezusa, idącego do niego, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata" (Jan. 1:29). On żył wśród ludzi, widział ich grzech i został przez nich odrzucony. Izajasz mówi, że " (...) on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony" (Izaj. 53:4).

Wówczas, na krzyżu, On cierpiał w nasze miejsce to, co my sami zasługiwaliśmy przecierpieć! Jak wyraził to Piotr, " On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo (...)" (1 Piotr. 2:24). Wisząc na krzyżu, Chrystus udręczony był grzechem tego świata - " On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą" (2 Kor. 5:21) Czy potrafisz to sobie wyobrazić? Nigdy przedtem nie stało się nic podobnego - święty i prawy Bóg doświadczał męczarni z powodu grzechu! W owym momencie Jezus zawołał, " Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił...?"

On nie potrafił już dłużej znieść ciężaru grzechu. I w końcu Ten, który zidentyfikował się tak ściśle z człowiekiem, umarł ze smutku - z powodu pękniętego serca! Jak mówi Izajasz, "Za mękę swojej duszy ujrzy światło i jego poznaniem się nasyci. Sprawiedliwy mój sługa wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie" (Izaj. 53:11). Widzisz, Chrystus nie umarł z powodu ukrzyżowania, które trwało niejednokrotnie wiele dni, lecz z powodu "wewnętrznej udręki Jego duszy"! Nikt Go nie zabił, co stałoby się, gdyby umarł z powodu ukrzyżowania, lecz raczej dobrowolnie oddał Swe życie kiedy rozważył ogrom grzechu. Kiedy przyjął na siebie pełnię hańby i podłość ludzkiego buntu, Jego serce dosłownie rozdarło się! Jezus oświadczył, "Dlatego Ojciec miłuje mnie, iż Ja kładę życie swoje, aby je znowu wziąć. Nikt mi go nie odbiera, ale Ja kładę je z własnej woli. Mam moc dać je i mam moc znowu je odzyskać; taki rozkaz wziąłem od Ojca mego" (Jan 10:17-18). I uczynił to umierając za nas, zrozpaczony i zmiażdżony naszym grzechem!

Jezus, jednak, nie tylko umarł za nasze grzechy. On również zmartwychwstał i wstawia się za nami u Boga! List do Hebrajczyków mówi, "Ale Ten [Jezus] sprawuje kapłaństwo nieprzechodnie, ponieważ trwa na wieki. Dlatego też może zbawić na zawsze tych, którzy przez niego przystępują do Boga, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi" (Hebr. 7:24-25). Dla Chrystusa umrzeć i nie zmartwychwstać oznaczało zwycięstwo grzechu, nieprzełamanie jego mocy. Lecz Chrystus zmartwychwstał i żyje a fakt ten przypomina nam ustawicznie o dokonanym przez Niego dziele i Bożej jego akceptacji oraz o tym, że dzieło to jest pełnym i doskonałym rozwiązaniem problemu przebaczenie grzechu.

Musimy zrozumieć zatem, że fakt, że Bóg nas kocha i pragnie nam przebaczyć nie czyni wcale, przebaczenia łatwym i prostym. C.S. Lewis napisał, "To nic Boga nie kosztuje, dopóki wiemy jak postępować dobrze; jednakże zmiana woli buntownika kosztuje Go ukrzyżowanie." "Wyrósł bowiem przed nim jako latorośl i jako korzeń z suchej ziemi. Nie miał postawy ani urody, które by pociągały nasze oczy, i nie był to wygląd, który by nam się mógł podobać. Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na niego. Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich" (Izaj. 53:2-6).

Chrystus przyszedł w chwale na ziemię dla nas. Stał się dla nas człowiekiem, przyjął na siebie nasz grzech i przelał swą własną krew aby uchronić nas od kary na którą ZASŁUGIWALIŚMY! Pomimo tego, że wszyscy "jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył (...) Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich". Czy możemy Go zignorować, przyjąć błogosławieństwa płynące z ofiary Jego życia za życie nasze jako coś naturalnie się nam należącego i być obojętnymi na Jego Krzyż skoro to wszystko co zrobił, zrobił dla nas?!

Jonathan Duttweiler

R. G.


Chciał(a)bym przesłać ten artykuł pocztą elektroniczną na adres:

Moje imię i nazwisko:



Tytuł oryginału: "All for Us", Sermon III in Atonement Series; Tłumaczenie na podstawie kopii udostępnionej przez Trumpet of Zion Revival Ministries International, Inc. Copyright © 1982, 1997 Trumpet of Zion Revival Ministries International, Inc. All Rights Reserved. Wersja HTML, Copyright by Czytelnia Chrześcijanina, 1999